zachowanie fotoreportera jak najbardziej karygodne, choć i Wojwudzki się nie popisał - nie miał prawa zasłaniać gościowi obiektywu - wyobraźcie sobie, że wam ktoś łapie za wasz obiektyw - oczywiście reakcja "fotoreportera" poniżej poziomu. A co do zawodu - ostatnio bardzo rozbawił mnie kadr - gdzie ściana fotoreporterów robiła zdjęcia premierowi była to dosłownie ściana - gdyby zamiast aparatów dać im do ręki miecze wyglądało by to jak inscenizacja obrazu "bitwa pod grunwaldem"