Fotki 9. i 10. to najszybciej ustrzelone przeze mnie zdjęcia architektury.
W biegu. Dosłownie. To były dosłownie sekundy kiedy nie było tam nikogo (prawie) w kadrze.
W Nesebyrze (dobrze odmieniam?) są tłumy ludzi! Podobno luźno zaczyna się dopiero w listopadzie... Miasto i ruinki piękne ale naprawdę ciężko cokolwiek uchwycić ze względu na tłumy turystów oraz tysiące straganów, reklam, potykaczy....