Zagrzać, ostudzić - wszystko OK.
Zaczynasz sesję. Robisz, powiedzmy 3-4 pozy przy tym samym ustawieniu światła. Czy nie jest "dziwnie" gdy dla tych samych ustawień dla jednego ustalasz 5500K a dla drugiego 4900K? Przecież to zauważalna różnica.
I tylko do tego się odnoszę. Te same ustawienia, podobne pozy, praktycznie ten sam przedział czasowy, a kolorystyka - tak różna.
To po co są szare karty, passport-checker'y i inne ustrojstwa?
Jeśli Jacek poświęca czas na temat temp. barwowej zarówno lamp, jak i sposobu kalibracji puszki, to chyba po to, by z tego zrobić użytek...
Popełniać błędy - rzecz ludzka. Ktoś zwrócił uwagę - może ktoś skorzysta???

Wracając do warsztatów - mnóstwo świetnych rad i ćwiczeń. Kilogramy cennej wiedzy, dzięki której wiadomo nie tylko - jak, ale wiadomo też - dlaczego.