Tak, zdaję sobie sprawę, że takich wątków trochę już było, ale po prostu muszę się wyżyć...
W szkole mojego syna objawił się fotograf. Wiadomo - przychodzi taki raz na rok, fotki cyka i potem można sobie kupić. Kiedyś robili tylko klasowe, teraz jest full-wypas: każe dziecko dostaje (tzn. może kupić) fotę klasową, fotę indywidualną na stojąco, "portret", kalendarz ze zdjęciem i komplet sześciu pomniejszonych portrecików (idealne dla babć / cioć / wujków / dziadków etc.).
Abstrahuję od tego, że fota stojąca, kalendarz i "portreciki" to to samo zdjęcie, tylko różnie przycięte. OK., nie przeszkadza mi to. Łączna sume za te wszystkie arcydzieła też nie jest ekstremalna.
Ale JAKOŚĆ... Ratunku!
Beznadziejna chałtura, durne rutyniarstwo, zdjęcia zrobione bezmyślnie, bez cienia refleksji.
Zdjęcie "klasowe" - klasa mojego syna (2. podstawówki) jest mała, raptem 15 dzieciaków. Ten "fachowiec" ustawił dziewczynki (MAŁE dziewczynki) z tyłu, a chłopaków z przodu. Żeby nie zasłaniali koleżanek kazał im klęknąć na jedno kolano - efekt jest taki, że wygląda to idiotycznie, dziewczynki w tle (perspektywa) są wyraźnie "mniejsze", jedna ma pół twarzy zasłonięte przez kolegę klęczącego z przodu. Światło - "zmierzone" wyłącznie na chłopcach, dziewczynki i nauczycielka (drugi rząd) niedoświetlone.
Zdjęcie "stojące" i kalendarz (ten ostatni - wymiar A3): mojemu synowi podkoszulka wyłazi ze spodni (chłopaki tak mają po bieganiu na korytarzu...), a ten ciaptak nawet mu nie zwrócił uwagi, żeby to poprawił. Poza tym naprawdę długo przyglądałem się usiłując dojść, gdzie na tym zdjęciu jest ostrość. Doszedłem do wniosku, że generalnie nie ma jej nigdzie - a już na pewno nie ma jej na twarzy czy oczach "modela".
Powiem szczerze: jestem kompletnym amatorem, a nie mam wątpliwości że zrobiłbym te zdjęcia lepiej. Przecież do licha w epoce cyfrowej fotografii można chyba na bieżąco przejrzeć zrobione zdjęcia i powiedzieć "O, niestety koleżanka w czerwonym sweterku ma zasłoniętą buzię, pstrykamy jeszcze raz"...
Nie mam na razie jak Wam tych fot pokazać, bo mam je tylko w formie odbitkowej. Może spróbuję później zeskanować.
Cholera, ja bym się wstydził za coś takiego brać od ludzi pieniądze...
![]()