MC, też tak myślę, aczkolwiek szkoda, że ważki w locie tym nie ustrzelę, bo AF nie złapie - pozostaje ręcznie ostrzyć.. Aczkolwiek teraz myślę, wiem, że do ważek w locie to się przyda dłuższe/"prawdziwe" tele - może Canon 400/5.6L z założonymi pierścieniami pośrednimi (o ile AF będzie nadal sprawnie działał i ostrzył - co i tak nie będzie sprawą prostą, ale chyba łatwiejszą niż tą Sigmą)..
Portret też tym robię, taki z pewnej odległości, bo 150 mm na cropie, to do tego predystynuje takie szkiełko, aczkolwiek jest to dopiero dodatkowe/przy okazji wykorzystanie dla mnie tego szkiełka.. Ba, jakby się uprzeć to Canonem 400/5.6L też można zrobić portret aczkolwiek to już wtedy jest takie powiedzmy dodatkowe wykorzystanie tego szkiełka (aczkolwiek widać wtedy dobrze jak ostre jest to szkiełko - C 400/5.6L; )).
Ale wracając - zgadzam się naturalnie - do portretu super szybkiego i sprawnego AF nie trzeba..
Ja uważam, że do sportu to profesjonalny zoom reporterski spod znaku "L" (który po prostu na pewno wyrobi za pędzącym dziko obiektem; )), ale póki nie mam próbowałem Sigmą, stąd takie a nie inne doświadczenia, a Canon 17-55 f/2.8 IS USM to trochę za krótki do pędzących koni zza barierki
:P; ).
Miałem Canona 70-300 IS i sprzedałem - cóż musiałem wybrać - wiedziałem, że tego Canona będę chciał odsprzedać, a jednocześnie priorytetem był dla mnie zakup dobrego szkła do ptaków, no i stanęło na korzystnej sprzedaży C 70-300 i kupnie C 400/5.6L, z którym co mam wolny czas to idę na łono natury; ). Po pierwszych próbach wiem, że to szkło z zupełnie innej półki i wyboru nie załuję
; ). Teraz zbieram na zoom, bo bez niego raczej ciężko
; ).
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A kończąc o robieniu tym zdjęć w makro, to nie chodzi naturalnie tylko o ważki.. Próbowałem tym szkiełkiem focić także inne owady w locie (czy podlatujące do kwiatka) i AF zwyczajnie nie nadąża. Jak mam ważkę, co siedzi na patyku to ostrzę ręcznie - co zrozumiałe - ale gdy coś jest w ruchu to AF decyduje o tym czy ostrość jest tam gdzie trzeba, obiekt ostry czy nie, sam ruch w przód i tył (ew. kręcenie pierścieniem ostrości..) jest wtedy mało skuteczny i precyzyjny, bo samemu ciężko przesunąć się albo pierścieniem na czuja i wtedy o udanym ujęciu decyduje gł. przypadek..
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Z tych zdjęć owadów, gdzie śledziłem owada w AI Servo, to prawie nie było ostrych zdjęć. Więcej celnych strzałów miałem, jak ostrzyłem ręcznie, przesuwałem się w przód i tył i w ten sposób łapałem owada w GO. Po prostu na AF w tym obiektywie nie można niestety polegać - chyba że scena jest prosta, oświetlenie dobre, obiekt nie jest zbyt dynamiczny/mocno kontrastowy itd.
Myślę, że i w makro jest sporo syt., gdzie dobry,czuły, szybki AF mógłby uratować sprawę, w syt. kiedy sami nie możemy ustawić ostrości ręcznie dostatecznie szybko, jak wymaga tego sytuacja.
Co do zdjęć, to trochę kolory czasem podbijam, bo są wg mnie troszkę zbyt stonowane.. CA w ogóle nie widziałem, ostrość wg mnie jest wystarczająca, zaś ostrość często zjadają szumy (co oczywiście nie zależy od szkła) i wtedy spoglądam z pewną zazdrością i zastanowieniem na nową Sigmę 150 Macro OS (która może pozwolić "zejść" z czasem i z ISO)
Czasem bowiem jak jestem gdzieś to nie biorę statywu, bo mnie ogranicza do jednego rodzaju zdjęć i nie pozwala się szybko i daleko przemieszczać..
Ale bardziej tak naprawdę liczę na nowego Canona 180L Macro z IS, dysponującego większą odległością roboczą (idealne do podejścia ważki) i jak mi się wydaje nieco żywszymi kolorami.