Wystarczy przypomnieć sobie co mówiono jakiś czas temu o japońskich samochodach...
No ale ja cały czas czekam na KONKRETY a nie STEREOTYPY że chińskie to gówniane. Od kilku lat importuję chińską elektronikę i o ile jeszcze rok-dwa lata temu na 100 urządzeń 4-5 było wadliwych tak w ciągu ostatniego roku awaryjność wynosi około 1% a to rewelacyjny wynik. Ja to wiem z doświadczenia a krytykujący w tym wątku wszystko co chińskie mają jakieś osobiste doświadczenia? Bo to że ktoś ze znajomych coś tam miał i mu się zepsuło to sorry ale zwykłe bajdurzenie. Konkrety Panowie, konkrety.