ja myślę, że jeżeli chodzi o 50/1.4, a nie poruszane przez innych 50/1.8, to szkło baaardzo fajniutkie... brałem je (podobnie jak 28/1.8) jako jedyne szkiełko na spacer, w plener itp. do portretu wszędzie zapinam to szkiełko... mam porównanie bardziej do 17-55/2.8IS niż Tamrona chociaż i tym robiłem kilka zdjęć... moje zdanie jest takie, że jak potrzeba Ci szkło do portretu od czasu do czasu a i tak będziesz wypadał gdzieś i focił na spacerze itp., więc.. wolałbym Tamrona.. w mojej 50mm f/1.4 celność AF i ostrość fotek bywa różnie, ale to kwestia oświetlenia.. przy dobrym świetle, gdzieś w plenerze szkło daje rewelacyjny obrazek i frajdę z zabawy.. natomiast posiadanego zooma nie odpinam od body bo raz, że ostrzy dobrze od pełnej dziury, a dwa jest to zoom - mogę walnąć portrecik z długiego końca i poplenerować na małym, gdzie i tak przymykam na jakieś f/4-8..
no i nie patrz na linijki, wykresiki, tabeleczki... pomyśl co Ci się bardziej przyda i to kup.. moim zdaniem warto mieć oba takie szkła.. a jesli tylko jedno, to zdecydowanie zooma - bardziej uniwersalny i ładnie maluje
#