Żaden sprzedawca nie zasugeruje klientowi rękojmi...
To jest dodatkowa robota ze zdobyciem opinii, korygowaniem dowodu zakupu i odsyłaniem uszkodzonego sprzętu do producenta (czasem dodatkowa papierkowa robota, nie mówiąc już o przypadku sprzętu sprowdzonego z zagranicy). Dla sklepu/sprzedawcy gwarancja jest wygodniejsza, bo przenosi odpowiedzialność na serwis i producenta.
Problemem jest brak świadomości u klientów, którzy zgadzają się na sugestię sprzedawcy, albo głupio próbują wymusić na sprzedawcy natychmiastową wymianę/zwrot kasy... a przy takim podejściu załątwią sobie tylko pełne 14 dni oczekiwania na odpowiedź![]()