miałem nikona a nawet 3,teraz canona i jednym i drugim da się zdjęcia robic![]()
miałem nikona a nawet 3,teraz canona i jednym i drugim da się zdjęcia robic![]()
EOS + L i kupa gratów ...
Dotyczy to wszystkich systemów. Na wszystkich forach są ludzie zmieniający system/producenta. Normalne. Powodów są miliony. Ja np. miałem P. Mam canona. A lada dzień będę miał jakiegoś bezlusterkowca. Potrzeby mi się zmieniają i różni producenci w danym czasie mają sprzęt odpowiadający moim kryteriom. Nie ma znaczenia logo.
Niech jak najwięcej osób pozbywa się canonów. Będzie taniej na rynku wtórnym![]()
A może być tak że w tym momencie Nikon wypuścił ładnego na papierze D7000 a Canon okrojonego 60D i stąd migracja...od nowości do nowości gonią ludzie.
Panasonic FZ1000 *** Canon G3X *** Canon 500D
Było:C350D|C20D|C50D/C5D/CPro1/G1X m2
http://rafalfoto.y0.pl
Spokojnienie chodziło mi o wywołanie burzy w stylu wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkanocy
To nie miała być jakaś prowokacja.. po prostu chciałem poznać opinie użytkowników. Właśnie "nowy porządek" w Canonie (np. 60D) oraz posty typu "przechodzę na inny system" zaciekawiły mnie. Wiecie, niby to bez znaczenia i system można zmieniać zależnie od potrzeb, ale czy zmienicie system mając sporą szklarnię? Wiadomo, że inwestując w nowe rzeczy - straci się. Wiem, że w kościele można często spotkać Canona, wiem, że na meczach też najczęściej są "szare" (L)ufy, oraz wiem, że na razie starczy mi mój 50D + kilka szkiełek które akurat u Canona są zdrowe cenowo (choć zawsze mogły by być zdrowsze) i wystarczą mi one póki co (10-20, 17-55, 16-35, 50/1.4, 85/1.8, 70-200/2.8), myślałem, że będziecie calkiem za "C" i napiszecie w stylu "Canon też to ma.. ", ale ok, wyraziliście, że zmienia się system w zależności od potrzeb i to też myślę, że ma sens, tylko czy aby na pewno nie lepiej wybrać na początku ten "lepszy"? Tu też już jest odpowiedź, że jeden lepszy do tego, drugi do tamtego, czyli znów idywidualne preferencje.. zatem śpię spokojnie
![]()
Nie no szklarni drogiej nie miałem. Bo i mi nie jest potrzebna. Dwa kity plus dwie stałki i jakieś m42 (na szczęście najbardziej uniwersalne obiektywy!). Ale na dziś chce czegoś mniejszego i kręcącego filmy. W canonie nic takiego nie ma. Szukam gdzie indziej. Proste.
Też uważam że 60D było dla wielu znakiem do ucieczki. Nie dlatego, żeby chcieli go kupić. Po prostu to, co przyniósł potraktowali jako zapowiedź podobnych ruchów w "ich" segmentach. Nowy 70-300L wydaje się podobnym sygnałem. To razem z brakiem innowacyjności daje obraz mało zachęcający i skłaniający do uprzedzających ruchów.
Na to złożyły się inne rzeczy. Na rynku entry level sytuacja jest bardzo wyrównana, dochodzą tam jeszcze taniejące bezlusterkowce.
Na rynku prosumerskim Canon zrobił się mocno nijaki w kategorii jakość/cena, przegrywając nie tylko z Nikonem, ale i z Sony, Pentaxem i topowymi evilami. Filmy to jednak nie wszystko.
Pada właśnie ostatni bastion Canona - prosumerska pełna klatka. Nikon wypuścił świetne 16-35/4, przydatne 28-300, dobrze się zapowiadające 24-120/4, pewnie niezadługo pojawi się również lekkie 70-200/4. W połączeniu z D700 i jego ewentualnym następcą stanowi to ofertę dla mnie np. - znacznie ciekawszą. Canon miał moim zdaniem szansę wybronić się np. 16-50/4hIS w dobrej cenie - miał widać inne priorytety.
Na rynku ślubnym Nikon nadgonił braki w jasnych stałkach (premiera 35/1.4 wkrótce) i nie ma już specjalnych powodów dla pozostania przy Canonie, który nie dorobił i chyba nie dorobi się np. swojego 14-24/2.8.
Reszta rynku pro nie jest mi znana, nie wypowiadam się.
Ogólnie Canon jest niestety w niżu i można tylko mieć nadzieję, że gorzej być już nie może i jakiś ruch w górę nastąpi.
Entuzjastyczny Neofita
"Nie wiesz i pytasz - wstydzisz się raz;
Nie wiesz i nie pytasz - wstydzisz się całe życie"
50D; SIGMA 17-50 f/2.8; TAMRON 70-200 f/2.8; Peleng 8mm / E-400; ZD17,5-45; ZD40-150
tylko... czy to jest ważne??? "Galeria - zapraszam."
W odróżnieniu od Nikona, który to od lat nie może sobie poradzić z problemem rozciągających się gum, a usunięcie najczęstszej awarii w 24-70/2.8 kosztuje równowartość 3/4 nowego obiektywu.
Tandeta, chińszczyzna i ogólny syf za niemałe pieniądze to znak naszych czasów, nie należy go specjalnie kojarzyć z Canonem.
I don't pretend to understand Brannigan's Law. I merely enforce it