Przede wszystkim należy przypomnieć sobie że najważniejszą sprawą w każdej korporacji jest końcowy wynik na rocznym arkuszu P&L ( Profit & Loses ) . Dobro i zadowolenie konsumenta jest pożądane ale wcale nie takie znowu najważniejsze jakby się wydawało . Liczy się zysk a ten w obecnych czasach najłatwiej osiągnąć tnąc koszty .Konsument chce tanio bo albo wygrzebuje się wciąż z niedawnego kryzysu albo dopiero co się wygrzebał ale pamiętając co się działo jeszcze kilka miesięcy temu wydaje pieniądze dużo ostrożniej . To zjawisko dotyka wszystkie największe rynki świata oraz prawie wszystkie branże , także tą fotograficzną .
Canon to nie tylko fotografia . To w odróżnieniu od Nikona spory moloch działający w ogólnie pojętej optyce ,medycynie oraz przemyśle urządzeń biurowych . Taka multi-działalność ma dla korporacji spore zalety w ciężkich czasach . "Chore" ogniwo firmy można wesprzeć funduszami pochodzącymi z lepiej radzącego sobie na rynku segmentu działalności tejże . Można też przynoszący straty dział sprzedać lub zamknąć , jednakże nawet skasowanie działalności w jakiejś branży nie oznacza upadku całej firmy - będzie sobie ona poczynała na innych polach biznesu ( pod warunkiem że nie kuleją wszystkie jej "nogi" ) .
Po co piszę te komunały ? -Ano dla przypomienia że żółci raczej nie mają innej drogi przetrwania niż inwestowanie w branżę foto . Wypracowany zysk muszą przynajmniej częściowo przeznaczać w swój dział inżynierii foto-optyki ,Canon niekoniecznie . Canon może na przykład wymyślić sobie że w 2010 r. skonstruuje jakiś ultra-nowoczesny tomograf + wdroży do produkcji nową serię drukarek biurowych ( które to Canonowi od zawsze przynosiły sporą kaskę ) i przeznaczy na to pieniądze z działu foto ,a żeby wchodzący do Jessopsa ,B&W czy innej Adoramy klient nie zapomniał o marce - wrzuci się na półki 60D ,przy którym nie trzeba się w ogóle "nawymyślać" (czyt. ponieść extra kosztów na opracowanie nowych rozwiązań) w fazie projektowania .
To taka moja teoryjka tłumacząca spadek formy C .Być może ktoś uzna ją za głupią i bez sensu ale jeśli tak to chcę przypomnieć ,że w tym samym kraju niejaki Howard Stringer robi od jakiegoś czasu właśnie to samo wygrzebując Sony z kryzysu .
Kryzysu ,który IMHO jedynie zahamował jeszcze większą ekspansję Sony w tej branży .
Stringer po prostu odciął im kasę rzucając ją w dział TV oraz entertainment

Podsumowując - zarząd Canona nie składa się z bandy idiotów a ich inżynierowie z działu foto nie są śmierdzącymi leniami . Najwyraźniej Ci ostatni nie otrzymywali ostatnio odpowiednich pieniędzy na rozwój swoich zabawek .Wypada mieć nadzieje że to się niedługo zmieni

Aha - zapomniałem się przedstawić . Forum czytam od jakichś 2 miesięcy i nie ukrywam że to między innymi dzięki Wam wybrałem system Canona ( 3 tygodnie temu ) .
CB po prostu lepiej się czyta niż "to drugie" forum no i ogólna atmosfera też tu przyjemniejsza .
Przesiadłem się na 50D z maszynki dzięki której pokochałem fotografię - Sony R1 .
Szklarnia dopiero się kompletuje : kit- 28-135 + 10-20 ( kurier w drodze )
Pozdrawiam