-
Ja mam zestaw 70-200 f/4L IS i 85/1.8 i wybierałem go świadomie (kupowałem w USA gdy dolar był po 2 zł, mogłem kupić zoom f/2.8). Jaśniejszy zoom to STRASZNA kobyła, ponad 1,5 kilograma, dla mnie logistyczny koszmarek. Nie raz mi się zdarza nie zabierać ze sobą f/4L z uwagi na gabaryty, a co f/2.8L kurzyłby się w szafie znacznie częściej. Jestem zachwycony małymi rozmiarami, mobilnością 85/1.8, a coraz bardziej przekonuję się do stylu fotografowania stałkami. Body i 2 szkiełka rozmiarów 85/1.8 zmieszczą się do malutkiej torby. 70-200 f/4L IS wymaga już sporej, a f/2.8L wymagałby jeszcze większej.
Przy FF już f/4 daje płytką GO, a biorąc pod uwagę że każda nowsza generacja body ma coraz lepsze ISO, jasne szkło dla ciemniejszych warunków już nie jest tak potrzebne. A w razie czego mam w stałce f/1.8 czyli o jaśniej do f/2.8.
Jak ktoś chce targać te kilogramy i ZAWSZE chodzić z wielką torbą lub plecakiem, to 70-200 f/2.8L IS jak najbardziej polecany. 5D z 70-200 f/4L IS trudno nosić na szyi, na ramieniu trochę przeszkadza (ze standardowym paskiem), ale da się tego używać. Ale f/2.8 waży dwa razy więcej! Dla zawodowców - cóż, oni muszą. Ale dla całej reszty...
70-200 to super wygodny zakres (na FF), ale jeśli miałaby być decyzja f/4 IS lub f/2.8 bez IS, to wg mnie IS naprawdę jest nieoceniony. f/2.8 można mieć w stałce (i f/2 też), a (na FF) f/4 bywa na tyle płytko, że często przymykam (a wtedy IS nie raz pomoże).
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum