Hmm, ja dorzucę taką uwagę ogólną do wszystkich miłośników RAID: ludzieeee, to chroni tylko przed fizyczną awarią dysku - a to jest może 20% problemów jakie mogą się przydarzyć "in real life"!. Proponuję proste doświadczenie: weźcie RAIDa (dowolnego), wyzerujcie mu 'dd' pod Linuxem kilka sektorów na jednym z dysków. Kupa. Zima. Może być choćby RAID 0+1, zduplikowany na lustrzanym serwerze, UPS, agregat, elektrownia w piwnicy, prywatna kopalnia uranu... to nie ma nic do rzeczy jeśli chodzi o konieczność robienia backupu!