To ja dorzucę swoje trzy grosze, bo sam jestem świeżo po wymianie sprzętu:
  • W tej chwili, z wielkim zdziwieniem, ale stwierdzam, że Intel suxx. Przez ostatnich 10 lat głosiłem dokładnie przeciwny pogląd :-) jednak mam ostatnio okazję porównać pod względem architektury, szybkości większość ostatnich zabawek, zarówno serwerowych jak i desktopowych (lub raczej workstation). Intel już został z tyłu. Gwoździem do trumny był dla mnie fakt, że po kompletnej klapie rynkowej skądinąd niezłej architektury IA64 Intel został przez rynek zmuszony do skopiowania rozwiązań od... AMD Tak, tak, Nemeo, ten wspaniały "Intel Pentium 4 551 (S775) 3.40 GHz HT (Prescott, 64-bit) BOX" jeśli chodzi o wsparcie 64 bitów jest kompletnie zerżnięty z AMD Jeśli chodzi o sam procek to nie ma co przesadzać... najprostsza zasada przy zakupie nowego sprzętu, to "najtańszy z danej półki". Ja wahałem się między najtańszymi wersjami Athlona 64 i Athlona X2 (dual-core), ostatecznie wybrałem to drugie.
  • Płyta główna - nie oszczędzać! Odkąd pamiętam, "dobra płyta" zawsze oznaczała coś w okolicach 700PLN Modele się zmieniały, ale cena była zawsze w tych okolicach. Ja mam i polecam Asusa A8N, w dowolnej wersji.
  • Pamięć - dobra i dużo, ale bez przesady. Na początek najlepiej kupić tyle ile aktualnie potrzeba w dwóch modułach, żeby wykorzystać DualChannel - to naprawdę daje kopa. Mi wystarczyło 2x512MB. Lepiej jednak nie kupować najtańszych modułów, warto zainwestować w porządniejszą markę: Kingston, Corsair itp.
  • Grafika jeśli do foto - byle jaka. Zaraz odezwą się maniacy "no ale Matrox, jakość obrazu przecież". Terefere. Miałem Matroxa G550 z porządnym monitorem (swego czasu top of line Samsunga), miałem najtańszą Rivę M64, przedtem jeszcze S3 Trio, potem firmowego Radeona 7000, w pracy jakieś GF2, teraz GF6600 (bo była najtańsza w sklepie) - różnice są pomijalne. Zwłaszcza od momentu upowszechnienia się DVI, gdzie sygnał i tak idzie cyfrowo. Jeśli potrzebna jest wierność kolorów itp, to i tak, dowolną kartę z dowolnym monitorem trzeba skalibrować. A jeśli nie - patrz wyżej
  • Dyski bez przesady. RAMu i tak z definicji kupujemy tyle, żeby wystarczało do typowych zastosowań bez zbytniego mielenia dyskiem. No chyba że nie - wtedy warto zastanowić się nad kupnem Raptora 73GB (10000rpm) jako dysku roboczego, ewentualnie spięciem dwóch dobrych dysków w striping. W każdym innym przypadku - dowolny, wystarczająco duży dysk.
  • Zasilacz często zapomniana, a bardzo ważna sprawa. Co najmniej 300W i dobrej firmy, w zależności od potrzeb (głównie ilości dysków) więcej.


Reszta w zasadzie mniej istotna (i budząca z reguły mniej kontrowersji ;-) )

Hekselman odpowiadając na Twoje pytanie: "Niestety" masz w sumie dość dobry sprzęt, i żeby poczuć zauważalną różnicę musisz trochę $$$ włożyć

  • zmień płytę na najlepszą jaką znajdziesz "w sklepie za rogiem"
  • wsadź w nią najlepszy procesor jaki znajdziesz. Żeby poczuć różnicę musisz chyba wskoczyć w Opterony, i to nie te najtańsze. Jeśli Twój soft wykorzysta dwa procki - polecam wersję dual-core. To są prawdziwe dwa procesory (w odróżnieniu od HT Intela), i (w odróżnieniu od dual-core Intela) dostaje się to właściwie za darmo (pod względem konsumpcji prądu i generowanego ciepła).
  • Kup 2x1GB dobrej, firmowej pamięci i skonfiguruj ją tak, żeby działała w DualChannel.