Dla tego najlepszym wyjściem jest nagrywanie dźwięku wielościeżkowo, odpowiednio dobranymi mikrofonami. Potem łatwiej zapanować nad tym, co słychać w filmie. Do dialogów raczej mikrofony kierunkowe, do tła dookólne. Nie patrzcie jak to robią dziennikarze różnego rodzaju wiadomości, bo to są specyficzne produkcje. Film rządzi się innymi prawami i wymaga innego nakładu sprzętowego. Zresztą warto pogadać z zaprzyjaźnionym dźwiękowcem, bo do różnych sytuacji potrzeba różnego podejścia. Inaczej omikrofonowuje się kapelę rockową, inaczej 40-sto osobowy chór, a inaczej zachwalacza garnków i ekologicznych prześcieradeł.