Przy odległości od obiektu 10m i klikumetrowym FF/BF to nawet na precyzyjnej matówce nie bardzo widać że jest źle.
A wracając do Sigmy 50, ten obiektyw ma fabryczną wadę polegającą na tym że da się go skalibrować tylko dla jednej odległości ostrzenia. Wraz z oddalaniem się od tego punktu będzie rósł FF w jedną stronę i BF w drugą. Jak ktoś używa tego obiektywu głównie do fotografowania ludzi to można ustawić na powiedzmy 4-5 metrów i ogólnie to jakoś tam będzie działać. Ale ten AF też ma rozrzut i nawet jak go skalibrujemy na te 4-5 metrów to potrafi sobie przestrzelić w obie strony. Z lampa błyskową wszystkie zdjęcia mają FF.
Moje prywatne zdanie na temat jakości pracy tego AF + 5D1 jest takie: szajs totalny.