No to jeszcze dopytam tych co nie mają dylematów z polarem. Ja wiem że używać to "trzeba umić", i jak pisałem wcześniej ciągle się uczę.
Wiem że polar działa najlepiej jak słońce mamy prostopadle do strzału. W tym momencie jak się obróci filtr o 45 stopni to przestaje działać (tak zauważyłem, chyba ze znów coś robię nie tak). I tu pojawia się następna myśl: mamy słonce dokładnie prostopadle do linii strzału, polar ustawiony prawidłowo. Wszystko gra. Czy jest konieczność ponownego obracania polara jeżeli zmienia się kąt padania światła? tzn że słońce już nie jest idealnie prostopadłe?