mini lab vs drukarka atramentowa

[KEYZOR]

dokładnie - tanie zamienniki są niestety tylko tanie, do tego dodać trzeba jeszcze koszt dobrego papieru i wtedy zwłaszcza przy większych formatach koszty labu są niższe

Tak jak mowilem sa dobre atramenty zamienne, wystarczy tylko wlozyc troche pracy w to zeby wybrac albo stale zasilanie albo naboje ktore mozna napelniac tuszami z butli, i nigdy sie nie wraca do labu.

arturs jesli u mnie na polce lezala by 3800 lub 3880 to naprawde nie masz szans zebym cokolwiek mniejszego niz obslugiwany przez nia format zlecil

[arturs]

Tak jak mowilem sa dobre atramenty zamienne, wystarczy tylko wlozyc troche pracy w to zeby wybrac albo stale zasilanie albo naboje ktore mozna napelniac tuszami z butli, i nigdy sie nie wraca do labu.

zależy ile się drukuje i czego.. ja na tej drukarce na co dzień drukuję A3 i A2 czarno białe z kolorem ale jako ploter.. zdjęcia itp. są dodatkiem..
oczywiście tusze Lyson i system zasilania ciągłego rozważałem ale doszedłem do wniosku że się to nie opłaca - zwłaszcza że w tej drukarce są naprawdę olbrzymie oryginalne tusze - chyba 80ml o ile pamiętam.. a może też jestem za leniwy żeby bawić się w tańsze kombinacje i za każdym razem bawić się w regulacje itp.

arturs jesli u mnie na polce lezala by 3800 lub 3880 to naprawde nie masz szans zebym cokolwiek mniejszego niz obslugiwany przez nia format zlecil

no może i tak, tyle że A2 to naprawdę duży format - kiedyś sprawdzałem z ciekawości ceny dobrych papierów do tej drukarki o formatach A4 i większych i naprawdę wrażenie robią

[KEYZOR]

To przemysl jescze raz tego Lysona te twoje malenstwo mozna sprzetowo kalibrowac do tego ukrecic sobie profile do ulubionych papierow i ma calkiem pokazne nie waskie pier.....

Co do papierow to ja nie widze zeby byly jakos specjalnie drozsze wieksze formaty od mniejszych cena wzrasta proporcjonalnie czasem nawet oplaca sie kupic wiekszy i dzielic na pol. A jak sie ma ploter (Ty chyba mowiles ze masz) to mozna kupic rolke i sobie docina formaty.

Natomiast ze pozadny papier jest drogi to sie nie ma co oszukiwac, natomiast nawet w mega dobrym labie nie dostaniesz czegos typu ilford, hanhrmule itp. itd.

[czornyj]

Z Lysonem jest ten problem, że pigment nie jest mikrokapsułkowany w otoczkę z żywicy polimerowej jak oryginalny Ultrachrome K3 VM, przez co w mocniej nafarbionych partiach zmatawia papiery błyszczące.

[KEYZOR]

Ok tylko pytanie jak to jest dokuczliwe ? Czornyj wiesz gdzie mozna cos zobaczyc wydrukowanego z tym Lysonem i na drukarce z tym zestawem kolorantow ??

[czerwiniak]

Nie czytałm powyższych odp., tak więc mogę sie powtarzać.
Zrób próbę to się przekonasz.Jeżeli masz większą ilość zdjęć do druku, zamów przez Allegro np.10 szt, wydrukuj te same w domu i wtedy porównaj co jest lepsze.
Moim zdaniem lepiej oddać do dobrego labu.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Ja tem wolę zrobić mniej odbitek u siebie na drukarce, nie miałem szczęścia do labów, więcej, mam wrażenie, że ich jakość jest corraz gorsza...

To się mylisz, że jakość jest coraz gorsz.Widocznie masz pecha.Jeżeli oddajesz do jednego labu, to OK. z czym/ kim masz porównywać?.

[Janusz Body]

Ok tylko pytanie jak to jest dokuczliwe ? Czornyj wiesz gdzie mozna cos zobaczyc wydrukowanego z tym Lysonem i na drukarce z tym zestawem kolorantow ??

Oj mocno dokuczliwe a różnice są olbrzymie. Niestety nanotechnologii nie da się podrobić w garażu pod Szanghajem. Mam Epsona 2880 i choćby w stosunku do Canonowskiej Pixmy 5200 to przepaść. Nie widziałem wydruków z Laysona choćby zbliżonych do K3 VM.

[KEYZOR]

Ok ale Lyson to nie szanghaj. No a 2 rzecz ze jesli chodzilo o zwykle K3 to Lyson mial podobno nawet lepszy atrament niz orginal. Janusz a nie wiesz gdzie mozna by przetestowac albo zobaczyc cos na tym Lysonie ?

[Janusz Body]

Ok ale Lyson to nie szanghaj. No a 2 rzecz ze jesli chodzilo o zwykle K3 to Lyson mial podobno nawet lepszy atrament niz orginal. Janusz a nie wiesz gdzie mozna by przetestowac albo zobaczyc cos na tym Lysonie ?

Napisz do nich. http://www.marrutt.com/images/evaluation-image-01.jpg u dołu strony. Atramenty chyba jednak są z garażu pod Hong Kongiem :-)

[KEYZOR]

Ok dzieki napisze. Producentem Lysona jest firma http://www.nazdar.com/index.asp wiec wydaje mi sie ze jednak nie w okolicach Tybetu. Generalnie sprawdze ten temat jak tylko sie dorobie swojego epsona