Też już miałem podejrzenia, że może to wina labu ale poszedłem dzisiaj do labu kodaka ("pod dachem" we Wrocku) i niestety efekt ten sam. Zauważalnie inna kolorystyka, zdjęcia wpadające głęboko w zieleń ale wciąż ciemne.
Zdjęcia porównywałem już w najróżniejszych warunkach, przy oświetleniu sztucznym, przy naturalnym " zza okna". Wrzuciłem je nawet na drugiego kompa, który co prawda nie ma skalibrowanego monitora ale różnica w jasności była raczej podobna. Poza tym jeszcze do porównywania słowo - jak pokazałem na focie ze zdjęciami przy monitorze to nie kwestia paru tonów różnicy - to jest masakryczna ciemnia, którą widać po prostu oglądając zdjęcie podczad gdy na monitorze fota wygląda już na ok albo nawet za jasną.