Czy również powinno się leczyć ludzi którzy kupują samochód z nieco wyższej półki za powiedzmy 150tys. zł i denerwuje ich trzeszczenie elementów kokpitu? Nie ma to wpływu na jazdę ale na komfort jazdy tak. Tak samo z aparatem, trzeszczenie wpływu na zdjęcia nie ma choć nie do końca bo jeśli trzeszczenie fotografa irytuje to zdenerwowany może zrobić gorsze zdjęcia. I zgodzę się z kolegą, że płacąc kilkukrotnie więcej niż za podstawowy model lustrzanki Canona ma pewne wymagania nie tylko co do obrazka ale i do jakości wykonania. To tak jak ci ludzie co ich trzeszczenie kokpitu w droższych autach drażni. Pytanie kogo tu leczyć, tego co płaci i wymaga czy tego co z pokorą przyjmuje niedbalstwo producenta.