Vitez, nie wiem czego się tak uczepiłeś odnośnie tego. Mam tą puszkę jakiś czas już, zrobiłem parę fajnych fot nią i jestem zadowolony, ale jak dla mnie najnormalniejszą na świecie sprawą jest poirytowanie, gdy puszka pokroju 5DII trzeszczy. Nie obmacywałem aparatu, nie nasłuchiwałem jakiś dziwnych odgłosów. Trzeszczy jak ją złapię za uchwyt, jest to na tyle głośne że usłyszałem to na mieście, robiąc foty.
Zrozumiałbym twoją postawę, gdybym wrzucił parę badziewnych sampli kartek i gazet, krzycząc że to hańba żeby "tak droga puszka" szumiała na ISO pierdylion, a eLka miała mydło i aberracje.
Nie założyłem tego tematu żeby żalić się jaki to ja jestem biedny i lepiej zrobiłbym kupując nikona/sony/pentax'a, tylko opisałem problem, którego moim zdaniem nie powinno być.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Łapię normalnie, jak każde body powinno się łapać. Wyszło to podczas normalnego używania, bez żadnych chorych testów i doszukiwania się wad.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Też miałem parę aparatów, ale nigdy nie dopatrywałem się żadnych skaz czy trzasków.
Zdaję sobie sprawę, że przez trzeszczącą obudowę nie będzie robił mi gorszych zdjęć, ale na "chłopski rozum" - jak zaczęło trzeszczeć, to coś się poluzowało, a jak się poluzowało to może mieć negatywny wpływ na puszkę podczas fotografowania w deszczu, czy śniegu.
Chciałem się dowiedzieć czy to może mieć wpływ na puszkę, czy można to olać spokojnie. Dowiedziałem się - można to olać, po prostu jak będę miał chwilkę i będzie mi się bardzo nudzić, poproszę chłopaków z żytniej żeby coś tam dokręcili, czy co.