A tak w ogóle to mniej czytać forum a przed zakupem czegokolwiek dokładnie to coś przetestować czy nam odpowiada. Prawda jest taka, że ktoś kto wydał kilka tysięcy złotych na szkło publicznie złego słowa na nie nie powie. To tak jak za samochodami, mało kto powie ile naprawdę pali i ile już wydał na naprawy. Literka L i czerwony pasek jest dla wielu hobbystów marzeniem o którym szczęśliwcy piszą tu na forum (zwykle) w samych superlatywach. Hobbysta więc zbiera kasę i kupuje tę magię z czerwonym paskiem. Po pierwszej euforii wywołanej jakością wykonania przychodzi pewien zawód, jakość zdjęć jest może i lepsza niż poprzedniego obiektywu ale na forum ludzie piszą o zacności czy magii szkieł z literka L a tu tego nie widać. Pierwsza myśl mam walnięty egzemplarz. No i zaczynają się testy linijkowe, wymiany obiektywów a niesmak coraz większy. Znajomi pytają jak nowe szkło, kurcze tyle kasy wydane przecież nie powiem że tak sobie, mówię że jest SUPER !!! to szkło miażdży mój poprzedni obiektyw, znajomi robią "ooohhh" i mówią żeby fotki pokazać ale wykręcam się, że na razie nie było okazji że tylko testy itp itd. no bo przecież nie pokażę im tych w sumie przeciętnych fotek. I tak też jest na forum, ktoś zachwala obiektyw pada prośba o pokazanie zdjęć i następuje cisza. Ale obiektyw jest super, trzeba wierzyć na słowo. No ale co robić??? Zbieramy na pełną klatkę, może wtedy będzie lepiej
Wszystkim zachwalaczom posiadanego sprzętu życzę na przyszłość nieco umiaru, więcej obiektywizmu, mniej zaślepienia i przede wszystkim popierania swoich stwierdzeń o zacności obiektywu przykładowymi, nieobrabianymi zdjęciami aby osoba której się doradza kupno tego czy tamtego mogła na własne oczy ocenić obrazek produkowany przez szkło. A ślepo wierzącym w zapewnienia innych życzę więcej rozsądku.
A na koniec, świat z literką L w wydaniu Canona jest jak modelka z rozkładówki magazynu dla mężczyzn, ślinimy się do niej "ale ciało, szok" a kiedy ją spotkamy okazuje się, że na rozkładówce ktoś chyba mocno ją poprawił w PS bo w rzeczywistości niewiele różni się od tysięcy dziewczyn, owszem widać przewagę jej urody ale nie w takim stopniu jak to na zdjęciach w magazynie wyglądało a do tego tu ma jakąś bliznę, tam celulitis itp itd. To samo z obiektywem L, pewnie że lepszy od kita ale czy aż tak bardzo jak ludzie na forum pisali?