Chyba nie przypuszczasz, że FJ otwiera pudełka i specjalnie psuje obiektyw? Albo, że bierze specjalnie uszkodzony sprzęt, bo taniej
Wiesz ile ludzi miało to wcześniej w swoich łapkach? Prawdopodobnie to pierwsza wystawowa sztuka i od premiery 50D przeszła już niejedną macankę i zabawę.
Rozumiem, że masz złe wspomnienia, ale jak dla mnie takie insynuacje, to nadużycie. Trafiłeś na wadliwy egzemplarz 50-tki i tyle. Mogło się to zdarzyć w tysiącu innych sklepów, tysiącom innych klientów. Trafiło akurat na ciebie. Przypadek. Koniec. Kropka.