obiektywy "dedykowane" do cropa czyli "znamienita linia EF-S" jest uboga jak wioski wokół Czernobyla. Tu macie racje.
Standardowy kit N a kit C to też niebo a ziemia.. Generalnie jakoś obiektywy N wydają się zgrabniejsze i bardziej jednolite wizualnie. A tu... mydło i powidło. Trochę taniego plastiku, coś z początku wieku, coś z Chin za ceny z kosmosu.... Nic podobnego klasą do "L". Wiem, pewnie N tez ma trochę wad, ale pod względem szkieł Canon użytkowników APS-C traktuje jak IV świat.