W cenie masz haracz za koszty reklamy i promocji. Haracz za pozycję rynkową firmy. W przypadku aparatów podejrzewam, że 20% ceny topowych aparatów nie wynika z kosztów, ale od tak. Wystarczy porównać cenę Sony A900 i Sony A850. To jest w zasadzie ten sam aparat, z tym, że w A850 zablokowano jedną funkcję, obniżono trochę fps i dodano ramkę, żeby nie było 100% pokrycia kadru w wizjerze. Te różnice kosztują 2500 zł. Oznacza to, że kupując A900 płacisz za to, że to najwyższy model haracz 2500. I nie należy się łudzić, że inne firmy stosują podobną politykę, czy to Canon czy Nikon. O Leice nie wspominam, bo oni dowalają 100% marży za czerwoną kropkę z góry.
Kiedyś miałem monitor Trust, jak się zepsuł to okazało się, że to IBM, miałem też z Vobisa monitor High Screen, po rozebraniu okazał się Panasonikiem. Więc taki panascanic może być co do joty jak Panasonic.