Analizując szumy ISO mam pytanie do "analizujących": Jak często w praktyce korzystacie z wysokiego ISO (pow +/-1500). Dla większości ISO 3200-6400 istnieją jedynie jako nie używana pozycja w nastawach.
Analizując szumy ISO mam pytanie do "analizujących": Jak często w praktyce korzystacie z wysokiego ISO (pow +/-1500). Dla większości ISO 3200-6400 istnieją jedynie jako nie używana pozycja w nastawach.
No chyba żartujesz. Robiłeś kiedyś sport w hali? Choćby swojego dzieciaka, kopiącego na sks-ie.
Paradoksalnie wysokie ISO pewnie częściej wrzucane jest w warunkach lekkiego niedoboru światła niż statycznej ciemnicy, gdzie często ratuje Cię np. IS.
Entuzjastyczny Neofita
Co do fiłmowania z małą GO, to wybrałbym SONY NEX 10 VGE. To taka 3/4 maszynka z wymienymi szkłami, przeróbka aparatu NEX 14mpix z o niebo lepszą ergonomią od lustrzanek. No i jeszcze strzela fotki. Szkoda, że Canon nie wypuścił czegoś takiego.
W miesiącach mało słonecznych używam wysokiego ISO w prawie połowie zdjęć, w miesiącach słonecznych - w 20%. Większość z nich rzecz jasna w pomieszczeniach zamkniętych - nie potrafię korzystać z lampy błyskowej, a lubię światło zastane. Dlatego pytanie o szumy na wysokich ISO dla niektórych (pewnie nie dla większości) może mieć znaczenie istotne. Dla mnie miało, dlatego mając jeszcze tylko 350D zastanawiałem się nad wyborem między 550D a... 5D mkII. Z powodu jakości wysokich ISO wybrałem ten drugi (chociaż jest większy, cięższy i droższy). I jestem przekonany, że pozycja 6400 w nastawach będzie w nim używana często.
5dmkII, 24-70/2.8, 70-200/4 IS, 50/1.8 II, Samyang 500/8
wow, nareszcie ktoś coś pisze DO rzeczy a nie OD rzeczy. dorzucę od siebie że kiedyś jak miałem 40d to z kolegą co miał 450D bylismy w plenerze i trzaskalismy wspolnie foty, wymieniając sie szkłami. nie widziałem różnicy, i potwierdzam że APS-C to APS-C czy wieksze i bardziej "dorosłe" body (40D) czy bardziej amatorskie (450D) - foty są takie same. widzę różnicę dopiero teraz - na moim 5dmkII. obydwa APS-C odstają ... tak samo.