Przerabiałem ten problem jeszcze parę tygodni temu. Przeczytałem całe forum, spać nie mogłem i myślałem i wymyślić nie mogłem. 50D nowe vs 5D używka. Wybrałem 50D z 3 najważniejszych względów: 1. NOWE, tj. używany sprzęt zawsze pozostawia Ci pewną niepewność, wkładasz prawie tyle samo cash'u co w nówkę, ale zawsze może Ci np. migawka paść, co wtedy, dodatkowe koszta rzędu xxx PLN, itd. 2. Używane 5D kupić w doskonałym stanie + gwarancja jest prawie niemożliwe! Sam szukałem od maja br. Nie znalazłem (a na prawdę się starałem). No i 3. za co mnie pewnie część wyjadaczy z Forum zje, prawda jest taka że różnica w jakości zdjęć między 50D a 5D rzecz jasna jest, na korzyść oczywiście 5D, ale w skali bezwzględnej, jeśli porównać (a taki test robił mój kumpel) dokładnie zdjęcie z: 50D z 50USM a 5D z 85USM = średnio znająca się osoba nie dopatrzy się różnicy. Oczywiście, onaniści sprzętowi i jakościowi na pewno ją znajdą i nie tylko onaniści bo i profesjonaliści i inni, ale szeroka gama ludzi (przekrój ludzi w teście to młodzież licealna, starcy w okolicy 50-60 lat, oraz ludzie w średnim wieku) nie zauważy różnicy! 5D to FF, 50D to CROP. Pierwszy ma miano profesjonalnego lustra, drugi to segment półprofesjonalny, który ja wybrałem bo nic ponad to nie jest mi potrzebne do pracy, a i szybsze jest to body (digicIV), 6,3klatki + ISO 12800 (używalne może nie jest, ale do zabawy i 'jak mus to mus' to się przydaje). Dziękuję za uwagę![]()