Po raz kolejny, dzięki oczywiście sprawnemu działniu dystrybutora firmy TAMRON w Polsce mam okazję jako jeden z pierwszych testować produkcyjny egzemplarz nowego obiektywu TAMRON 70-300 CV USD f/4-5.6.

Jest to dość ciekawa propozycja zwłaszcza w momencie, gdy Canon wypuszcza analogiczny obiektyw z literką L. Niestety Canona jeszcze nie ma na rynku i nie można go bezpośrednio porównać, ale jak tylko się pojawi nie omieszkam go przetestować


1. WYKONANIE.

Zacznijmy od budowy szkiełka. Właściwie wygląda jak wydłużona wersja 17-50 VC. Jest dość duży,gruby i ciężkawy. Przy 300mm wysuwa się tubus, ale nie kręci mordką (dlatego osłona jest tulipanowa). Generalnie sprawia wrażenie plastikowego, odpowiednik Canona pewnie będzie metalowy i solidniejszy, jeśli chodzi o materiał użyty przy obudowie.
Jako, że do niedawna posiadałem Canona 70-300 IS USM, który jest w sumie niejako bezpośrednim konkurentem Tamrona muszę przyznać, że Tamron prezentuje się tutaj okazalej.


2. AUTOFOKUS

Dotychczas bolączka Tamrona. Silniki były różne, cichsze, głośniejsze, wolne i szybsze, ale nie dorastały do pięt USM Canona. Od dziś sytuacja się zmienia. Napęd Ultrasonic Silent Drive użyty w Tamronie jest cichy i szybki, zupełnie porównywalny z napędami w obiektywach Canona. Bez problemu radzi sobie w trybie "ciągłego" AF. Nie miałem żadnych problemów z celnością. Podsumowując - WRESZCIE ! Rewelacja i czekamy na wyposażenie reszty szkiełek w ten napęd.

3. STABILIZACJA OBRAZU.

VC w obiektywach Tamrona występuje już jakiś czas. Tak jest i tym razem. Jest jednak mała różnica... VC zastosowany w 70-300 SZOKUJE WYDAJNOŚCIĄ !!! Przy ustawieniu 300mm odnosi się wrażenie, że obraz w wizjerze jest nieruchomy ! Nieporuszone zdjęcia można robić przy 300mm na czasach 1/20-1/30 sekundy. SZOK ! Powiecie, że Cichy znowu ściemnia, więc zamieszczam filmik obrazujący działanie VC.

http://www.youtube.com/watch?v=5VRRv15Yoe4

I jak ?

4. OSTROŚĆ

Bardzo dobra ostrość. Nie jest to jakość stałkowa, ale w porównaniu do innych zoomów (70-300 IS, 100-400) jest po prostu.. lepiej! Do tanich zoomów poniżej 1000 zł (Sigma 70-300, Tamron 70-300) nawet nie ma co porównywać. Nowy Tamron je deklasuje. I nie aberruje tak mocno.


5. JAKOŚĆ OBRAZU

Cóż mogę tutaj napisać. Popatrzcie na sample. Jedynym minusem jaki odnotowałem jest mała winietka na otwartej przesłonie. Dziś przy teście było bardzo pochmurno, więc na dworze szaro buro i wychodziły długie czasy, no ale skuteczna stabilizacja w Tamronie umożliwiła zrobienie jakichkolwiek zdjęć. Warto popatrzeć na czasy (dane w Exifach) z jakimi wykonywane były zdjęcia. Więszość zdjęć na 300 mm było robione na czasach mniejszych niż 1/100 !


Kilka zdjęć z małym formacie na zachętę:

300mm, 1/50 s.

300mm, 1/100 s.

200mm 1/60 s., AF Servo

300mm, 1/100 s., AF Servo

Cała galeria znajduje się pod adresem:

http://www.kubacichocki.pl/test/tamron70300usd/

Nie jest to szkiełko dla mnie, bo trochę za ciemne (marzy mi się taki f/4, ale nawet Canon nam go nie dał, więc o czym mówimy), ale biorąc pod uwagę cenę i możliwości napiszę: WOW. Dziękujemy i prosimy o więcej nowości


Moje małe podsumowanie:

+ Stosunek jakości do ceny obiektywu (1699 zł)
+ niesamowicie skuteczna stabilizacja obrazu
+ bardzo dobra ostrość przy 300mm, zarówno na małej jak i pełnej klatce
+ nowość w Tamronie - pierwszy ultradźwiękowy silnik
+ tulipanowa osłona

- plastikowy korpus
- brak trybu macro
- duże gabaryty jak na amatorskie szkiełko
- brak pokrowca w zestawie