-
Pełne uzależnienie
Napaliłem sie na ten obiektyw jak szczerbaty na suchary, a tu szlag trafił wszelkie misterne plany. Właśnie się dzisiaj osobiście zapoznałem z inkryminowanym szkłem, a także jednocześnie z Canon EF-S 4-5,6/55-250mm IS.
Bezpośrednie porównanie tych dwóch obiektywów sprowadza się do tego, że na korpusie 550D Tamron kiepsko ostrzy w punkt i ten konkretny egzemplarz miał chyba Front Focus, na pełnym otworze na 300 mm jest miękki i dopiero przymknięcie do F/8 mu znacznie pomaga, ale i tak jest słabszy na F/8 jak Canon na pełnej dziurze przy 250 mm. Także ogniskowa 250 mm u Tamrona kuleje w stosunku do tej samej u Canona. Tamron wykazuje widoczne aberracje chromatyczne, czego u Canona praktycznie nie dostrzegłem. Natomiast pod względem stabilizacji Tamron bije Canona na głowę. U Canona ta stabilizacja potrafi bardziej przeszkadzać niż pomagać: zrobiłem cholernie poruszone zdjęcia przy 90 mm na 1/100 s, poruszone przy 250 mm i 1/200 s, a dla równowagi nieporuszone na 250 mm i 1/25 s. Ręce opadają. Pod względem stabilizacji Tamron jest olśniewający, jednakże cóż z niej za pożytek, skoro generalnie produkuje mniej ostre obrazy, niż Canon, i gorzej trafia z ostrością, a na ruch obiektu stabilizacja nic nie poradzi. Większość nieostrości ruchowej i tak pochodziła od wiercących się obiektów, ale generalnie zdjęcia obiektywem Canona wyszły lepiej. Testowałem sobie oba obiektywy właściwie tylko na długim końcu zooma, bo tych zoomów dobrych do połowy to już mam po dziurki w nosie, ale parę zdjęć na krótszych ogniskowych jednak zrobiłem i powiem tak: Tamron mnie absolutnie nie olśnił, natomiast Canon parę razy, tzn. mam wrażenie, że ma on kilka tąpnięć rozdzielczości po drodze, zwłaszcza na 100 mm, ale już od 135 w górę wygląda bardzo OK, jeżeli nie rewelacyjnie.
Żeby się z całą stanowczością wypowiedzieć o Tamronie to trzeba by popróbować ostrzyć ręcznie na oko i wyeliminować w ten sposób błędy AF, ale mnie już zraziło to, że właśnie tak trzeba by robić i nie można liczyć na zakup z marszu obiektywu ostrzącego perfekcyjnie. Z drugiej strony, ten konkretny egzemplarz obiektywu Canona, mógł być lepszy niż przeciętny z serii.
Nie sprawdziłem z roztargnienia działania śledzącego AF na obiektywie Canona, natomiast próbowałem to robić z Tamronem i wyszło mi zawracanie d.... Samochód to on jeszcze namierza, ale idącego człowieka już gorzej, może na krótszym dystansie było by lepiej, ale gdy punkt pomiaru ostrości jest niewiele mniejszy od szerokości obiektu, to efekty są żałosne.
Zdjęcia testowe robiłem generalnie ludziom oddalonym o 30-50 m ode mnie, bo dopiero w ten sposób można ocenić ostrość na zdjęciu, gdy obiekt niewielki w kadrze wychodzi ostro w powiększeniu 100% na ekranie, i nie jest to rozpaćkana pikseloza. Portrety czy nawet zdjęcia ptaszków wypełniające cały kadr są mało miarodajne, bo nawet najdrobniejsze szczegóły są już na tyle duże, że nawet słoikiem po ogórkach da się je zarejestrować i kiepskie szkła wychodzą w takich testach całkiem przyzwoicie.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum