Cytat Zamieszczone przez klasyk Zobacz posta
Kadrowanie z LCD - powiem tak - to ogólnie (1) fatalna stabilizacja aparatu w przestrzeni. Aparat poruszający się na dźwigni, którą są nasze ręce. Minikalny ruch kątowy rąk przekłada się na duży ruch płaszczyzny obrazu na matrycy. Przy dłuższych ogniskowych to heca, przy ostrzeniu manualnym obiektywem to już jazda bez trzymanki rąk. (2) A cóż widzi człowiek patrząc na oddalony mały ekran? Jaki % pola widzenia oczu zaangażowane jest w ocenę kadru? (3) Potwiedzanie ostrości przy manualnym obiektywie na ekranie LCD to sztuka, w dynamicznej sytuacji zdjeciowej to już dowcip nic nie mający wspólnego z praktyką (jedyna sensowna forma potwierdzenia ostrości na manualu to chyba tylko mikroraster i klin). Dużo z percepcji fotografującego ukierunkowane na opanowanie właśnie trzymania i widzenia a nie na fotografowanie - para w gwizdek.
1. Gdybyś miał rację, to wiekszość kompaktów i bezlustrowców musiałoby powedrować na śmietnik, bo wszystkie fotki powinny być poruszone.
2. Widzi tak około 150stopni otoczenia. Niektóre analogowe dalmierze reklamują się, że ich wizjery mają powiększenie równe 1, co pozwala aby jednym okiem patrzeć w wizjer, a drugim kontrolować otoczenie, ot taka sama metoda jak z zombi LCD.
3. Pożycz od kogoś NEX'a z firmware w wersji 4.0 i popróbuj z manualnym szkiełkiem, a dopiero potem pisz komentarze na forum.

Cytat Zamieszczone przez klasyk Zobacz posta
Kadrowanie z wizjera - aparat ma solidne oparcie na sylwetce fotografującego a jego przypadkowe ruchy są minimalizowane - lepsza kontrola nad kadrem, brak trzęsawki rąk i pewniejsze wykonanie nie poruszonego zdjęcia. Brak potrzeby skupiania uwagi na tym by jednocześnie dobrze trzymać i dobrze widzieć. Aparat widzi w sposób prawie fizjologiczny poruszając się za wzrokiem fotografującego. Rzutem oka drugiego w każdej chwili można ocenić sytuację. Aby zrozumieć co widać w dobrym wizjerze sugeruję zajrzeć w wizjer porządnej lustrzanki z epoki "złotych czasów" fotografii lub np. w wizjer jedynek Canona. Jak wyposażymy się w matówkę z mikrorastrem i klinem do dopiero mozemy zacząć mówić o komforcie używania manualnych szkieł. Ciekaw jestem ankiety wśród fotografujących sprzętem profi czy zamieniliby wizjery na wyświetlacze. Wizjery zaczęły znikać z aparatów nie dlatego, że z ekranem było lepiej tylko dlatego, że z samym LCD było taniej w produkcji.
A co powiesz na temat fotografowania z perspektywy żaby lub z nad głowy? Wtedy wizjer OVF też jest taki idealny?