Pytań zestaw nr 1:
Dlaczego masz pretensje do obsługi sklepu, że nie wykonuje testów FF/BF? Jak sobie wyobrażasz, żeby wykonać taki test w warunkach sklepowych?

Czy to czasem nie było tak, że Twoje pretensje co do sklepu i obsługi były na tyle "zasadne", że panowie z obsługi, poznawszy Twoje "możliwości/umiejętności", na wszelki wypadek zastosowali ostracyzm, jako jedyny sposób na szybkie i najmniej bolesne załatwienie problemu?

Piszesz: "A obsługa sklepowa jest tak bezczelna, że nawet nie zada sobie nawet trudu, żeby grzecznościowo/kurtuazyjnie spytać, powiedzieć: "Mam nadzieję, że teraz będzie już wszystko w porządku" nie mówiąc już o dalej posuniętym deklaracjom w stylu: "Proszę do nas się zgłosić, jeśli jednak nadal coś nie będzie grało". Tumiwisizm zupełny.." Pewnie również nie pobiegli przed Tobą i nie sypali płatków róż pod Twoje nogi? No bezczelność!

Czytam tą Twoją wypowiedź i mam przed oczami częsty widok z "SuperSamów", kiedy to klient wydziera się na kasjerkę, że jogurt mu spadł z taśmy i się otworzył, a do tego wewnątrz był spleśniały.

Może Twoje pretensje sa uzasadnione, nie przeczę. Opisałes to jednak tak, że osobiście cieszę sie, że nie jestem jednym z tych panów, którzy mają wątpliwą przyjemnośc pracować w sklepie, w którym kupiłes swój obiektyw.