o tym mozna dyskutowac bez konca, tylko trzeba sobie zadac najpierw pytanie, co z tego ze wspolpracowal? jakie to ma znaczenie?
komu tak bardzo zalezy teraz zeby wyciagac te brudy? w imie prawdy? jakiej prawdy?
ł
W sumie to paradoksalnie masz racje, nie pierwszy konfident z ktorego zrobiono bohatera,ale jak to wytlumaczyc Tym, na ktorych donosil?...a prawdy sa trzy, i jedna ludzka przyzwoitosc:-|