A ja nie mam depresji z powodu sprzętu, prędzej z powodu tego że przed sesją zaplanowałem jakieś konkretne ujęcie i zapomniałem o nim. Albo z powodu przegapienia podczas sesji czegoś co psuje kompozycję, lub po prostu ordynarnie wdziera się w kadr choć tam nie powinno być.