Cytat Zamieszczone przez akustyk
mnie te zdjecia Rodrigo z Indii kompletnie zniesmaczyly. widze tam zajarke nowym body i wypasionym lensem, ale wartosciowych zdjec nie bardzo. nie rozumiem, jak mozna pojechac do tak kolorowego i kontrastowego kraju jak Indie z zamiarem zrobienia zdjec reportazowych (a jest tam co fotografowac) i przywiezc cos, co sprawia wrazenie jakby facet smakowal cukierka przez papierek - cos tam z wierzchu, ale bez zadnego wysilku zeby zajrzec glebiej. rownie dobrze moglby te zdjecia zrobic w slumsach wiekszego miasta Europy.

w ktoryms watku podawalem link do zdjec Stefana Rohnera z Indii. Jarek Jaworski podkleil tam tez link do Indii Jakoba Carlsena. obie galerie bez porownania bardziej wartosciowe. zreszta, na samym pbase mozna tez znalezc kilka galerii zdjec z Indii, ktore bez porownania lepiej opowiadaja o tym kraju. nie o zajarce ostrymi pikselami, generowanymi przez zaparat :-)
Oczywiście to co się komuś podoba to rzecz gustu a o tych jak wiadomo się nie dyskutuje.
Osobiście mam zgoła odmienne zdanie co do treści i ładunku emocjonalnego zdjęć z Indii obu wspomnianych fotografów.
Zdjęcia Rohnera to reporataż "w ruch" - sporo się tam dzieje, ale dla mnie są nieco zbyt bałaganiarskie. Zdjęcia Manuela Rodrigo odbieram jako wystudiowane, poukładane, czyste kompozycyjnie, sięgające głębiej. Na mnie zrobił one o wiele większe wrażenie.
Cóż, rzecz gustu

A propos sprzetu. Jednym z narzędzi reportarzu jest mała GO. Tutaj 5D z jego FF w parze z jasnym obiektywem są świetnym duetem. O ile mała GO przy zdjęciach porsche z początku wątku w moim odczuciu nie jest absolutnie niczym uzasadniona o tyle Manuel Rodrigo użył jej doskonale.

Pozdrawiam