A ja odkąd odkryłem Zeissa 50mm ZE to zapomniałem o AF i problemach . To szkło dało mi tyle frajdy jak nic wcześniej. I dopiero teraz podobają mi się moje fotki.
Do tej pory zmieniałem kilka razy body , szukałem czegoś ... aż znalazłem. W połączeniu z 6D ten zestaw wymiata . Zbieram teraz na Zeissa 135 ZE i chyba skupie się tylko na 2 szkłach . Tylko ze względu na żonę zostawię Tamrona 28-75 bo czasem zabiera sprzęt ze sobą na wyjazdy rodzinne itp .
Nawet jak walnę zdjęcie na pełnej dziurze i jest lekko mydlane to cały bokeh i kolory wymiatają. Teraz rozumiem co mają na myśli ludzie że ostrość nie jest najważniejsza.
I jeszcze raz podkreslę że ten Zeiss i 6D po prostu wymiata. A filmy fajnie się kręci z MF .