Ja miałem podobnie tylko, że z Zeissem 35mm i 50mm pod M42.
50mm f/1.8 mnie nie zachwycała, często drażniła, ale i tak wolałem ją niż manuale.
Samo ostrzenie ręcznie lubię, ale co chwila otwieranie przysłony, ostrzenie, przymykanie i sprawdzanie czy na pewno ustawiłem na tą na której chciałem było upierdliwe. Zwłaszcza, że miałem wtedy tylko 1000D z tycim wizjerem.