Czyli okazuje się, że na dobrą sprawę jeśli już, to 70-200 (f/4) + jakiś 1,4x. To jest jeszcze do ogarnięcia. I wtedy wychodzi nam 280mm na długim końcu. W przypadku 2x byłoby to jakże kuszące 400mm, tylko za jaką cenę, mianowicie światła - f/11? Nie uśmiecha mi się to za bardzo... A co jeśli chodzi o tę samą eLę i crop 100% po wykonaniu zdjęć? Jak to sie ma z jakością w porównaniu do konwertera? Wtedy jeśli dobrze myślę, mamy 320mm, po przemnożeniu przez 1.6.