Cytat Zamieszczone przez daniel34k Zobacz posta
Dzięki za odzew.
Z księdzem znajoma sprawę ustaliła. Jest normalny. Kursu oczywiście nie mam.
Do kościoła pojadę w ten wekkend. Najbardziej obawiam się, że zamotam się z lampą, że nie będę potrafił przewidzieć toku wydarzeń i coś stracę.
Przestan panikowac, wez aparat do reki i rob zdjecia i tyle. To nie lot w kosmos tylko slub. Nie rozni sie niczym od focenia kwiatkow. Myslisz jakie zdjecie chesz zrobic, przykladasz aparat do oka i naciskasz spust migawki.
I przestan czytac watki slubne na forach bo sobie tylko glowe zasmiecisz *******ami. A jak w kosciele bedzie za ciemno i wyjatkowo szklo ci nie pozwoli focic, to albo statyw, albo zaloz lampe wbrew zaleceniom profesjonalistow, strzel nia w sufit albo sciane obok i bedzie ok. To naprawde nie lot w kosmos. A jesli znajoma sama robi zdjecia i upiera sie zebys ty jej slub obfocil, to tymbardziej nie masz sie co spinac, pewnie wie czego chce.