Witaj,
Zaciekawił mnie tytuł, jak większość pewnie więc wszedłem poczytać bez zamiaru wypowiadania się, ale czym głębiej w las tym bardziej mnie korciło, żeby coś napisać
Jestem zdumiony radami profesjonalistów, którzy radzą że najlepiej to uciekaj jak najdalej , świetna rada naprawdę, tylko chyba co niektórzy profi już zapomnieli, że kiedyś sami mieli swój pierwszy raz w kościeleForum dla początkującyh jest właśnie po to żeby zadawać pytania wszelakiej maści, sam z niego korzystam i nie boje się pytać jeśli chcę się czegoś dowiedzieć... Kiedyś byłem w podobnej sytuacji jak Twoja, znajomi nalegali ja nie chciałem i tak w kółko, w końcu młody powiedział , że "jeśli nie teraz to kiedy chcesz się nauczyć? " i miał rację, nie żałuję do dzisiaj a i oni do dzisiaj cieszą się ze zdjęć. Co do spraw technicznych to nie będę się wypowiadał, zrobili to już tutaj lepsi ode mnie, ale z mojego skromnego doświadczenia mogę potwierdzić, że buty jak już ktoś pisał - ważna rzecz, czasami bywa że np zaczynasz pstrykanie od przygotowań młodych czyli od przed południa a kończysz o 1-ej w nocy po torcie czy czymś podobnym
praktycznie cały czas mając młodych na oku więc trochę się nachodzisz
marynarka może i wygląda efektownie, ale na pewno nie jest praktyczna, wiem z doświadczenia, upocenie i te sprawy haha pogadaj też przed uroczystością z kamerzystą jeśli będzie, ustalcie gdzie kto stoi i takie tam drobiazgi żeby sobie wzajemnie nie przeszkadzać, jak już ktoś wcześniej pisał przed mszą zgłoś się do księdza, udzieli instruktażu kiedy sobie nie życzy żeby mu fleszem błyskać po oczach
to tyle mojego skromnego amatorskiego zdania
odwagi i do przodu - dasz rade
![]()