Jeśli nie doświetlasz zdjęcia po to żeby szumy były lepiej widoczne, a potem te same szumy sprawiają Ci ból, to nie masz problemów z aparatem tylko z masochistyczną naturą, która pcha Cie w odmęty autodestrukcji. W celu pogorszenia nastroju proponuje Ci zdjęcia na długich czasach z dekielkiem na obiektywie. Do szumów dojdą jeszcze wypalone i gorące piksele, które czyhają tylko żeby pogłębić Twoją depresję.