Witam

Jako, że prenumeruje CHIP-VIDEO chciałbym się podzielić refleksją po przeczytaniu artykułu w ostatnim numerze o testach amatorskich lustrzanek.
Ponieważ prenumerowałem kiedyś CHIP'a wydawało mi się że CHIP-FOTO będzie w miarę solidny w testach - w CHIP'ie opisana był dość szczegółowo procedura testowa, podczas gdy tutaj trzeba użyć - jak to określił kiedyś Vitez - "szklanej kuli". Przyczepie się może do szczegółu ale...
Pod każdym aparatem podany jest wykres MTF, z którego najprawdopodobnie wyciągano wnioski co do jakość zdjęć. Chyba jakieś nieporozumienie się tam wkradło, bo wykres MTF przedstawia rozdzielczość obiektywu, a można ewentualnie go użyć do porównań jeżeli byłaby możliwość sprawdzenia TYLKO I WYŁĄCZNIE tego samego obiektywu w każdym z testowanych aparatów. Pomijając fakt, że nie podano przy jakiej przysłonie robiony był test (domyślamy się że wybrany został z przysłon które dają najlepsze ostrzenie), nie możemy pominąć, że wszystkie aparaty były testowane ze obiektywem o stałej ogniskowej oprócz jednego - Pentax'a. Pentax przez to wypadł słabiej - wiadomo zoom to nie stałka - i na podstawie tego stwierdzono że "słabszą ma ostrość" i oczywiście poleciały najgorsze noty...
Przetestowano 350D ze stałką 50 F/1,8, czyli defakto wyrysowano wykres MTF dla tej stałki. Jeśli porównamy wykresy MTF z CHIP-FOTO i PHOTOZONE to wychodzi, że albo PHOTOZONE zawyżyło wyniki, albo CHIP-FOTO trafił na kiepską sztukę 50-tki.
A dlaczego o tym pisze...
Denerwujące jest, że różne strony podają różne wyniki tego samego produktu. I komu tu wierzyć?
Na szczęście możemy sobie sami przeprowadzić testy...