jeżeli mogę...

nie dokońca się zgodzę z Tobą michobo.
technicznie też mogą być spaprane, jeżeli ktoś pokrętełka źle poustawia
nie mam doświadczenia na weselnym podwórku. choć bardzo chciałem.
prosiłem 2ch kolegów, żeby mnie zabrali. zero telefonów. myślę, że się bali.
miałem 350kę, 10-22, 70-200L f4(najtańszy) + 580kę lumpę
oferowałem swój czas za darmo, wykorzystanie każdej fotki, ciekawe ujęcia (własnego pomysłu) i szkła, których żaden z nich nie ma!!! a ja w zamian chciałem tylko podszkolić się w fotografowaniu, byc lepszym. ****... chyba ogarnął ich starch a może wstyd, że mam mini lusterko ??? ale... nie otym
widziałem zdjęcia z wesela mojego kolegi. dziewczyna wynajęła FotoGrafUff a on zaprosił znajomego. miał chyba 450kę, 10-22 i jakieś rybie oko ale nie pamiętam jakie.
kwalifikował się do Twoich gości z uwieszonym średniej klasy aparatem.
wyobraź sobie jaki był podzi przy oglądaniu zdjęć. nie jestem w stanie opisać tego słowami. technicznie (brak przepaleń, dobry kadr, ********e pomysły itd) idealne.
a kolesie z pseudo profoto mogli się od niego tylko uczyć... myslę, że wszystkiego.

i może z ich aparatów bo mieli chyba dwa, więcej można było wyciągnąć, to nadawli się do fotek paszportowych. to oczywiście moje subiektywne zdanie. powtórzę, nie mam doświadczenia z weselami. lubię szeroko ale widziałem zuroczenie innych gości oglądających.
oczywiście cała wycieczka, czy wesele nie może być strzelane z jednego szkła... ale pomysł i pozycje z których ten chłopak robił zdjęcia są nie do powtórzenia przez sztywniaków z wielkimi puchami i najwyższą klasą aparatów. oni nawet spaprali obróbkę w PSie.

to jest tylko opinia subiektywna konsumenta.
proszę to tak traktować.