To może ja się podziele jak czyściłem matryce......
Miałem troszku syfu na matrycy (fabrycznie) a dodatkowo jakiś paproch na lustrze. Próby wyczyszczenia lustra mikrofazą niepierwszej młodości skończyły się rozmazaniem parocha i ogulnym wq......iem. W akcie rozpaczy kupiłem nową ściereczkę z mikrowłókiem "HOYA" u optyka i płyn Chemax. Na początek lustro-samą ściereczką delikatnie przetarłem lusterko i o dziwo mazy zniknęły....zachęcony tym zaatakowałem matryce. Patyczek do ucha owinąłem ową ściereczką i zająłem się plamkami na matrycy delikatnie przetarłem matryce we wszystkich kierunkach i o dziwko gluty zniknęły bez śladu....Potem grucha żeby wydmuchać pozostałości i matryca jak i lustro jak nówka...a gluty nie były paprochami tylko jakimiś tłustymi plamkami i miałem poważne obawy czy uda się na sucho.......