witam
na wstępie zaznaczam, że jestem niedzielnym fotografem, o ile wogóle fotografem.
ot po prostu lubię sobie pstrykać, ze skutkiem różnym.
wcześniej miałem 50d, teraz mam 60d i w sumie z 50d szło mi dużo lepiej.
teraz nie radzę sobie z szumami, chociaż używam niskich iso, poza tym zdjęcia są jakby mniej ostre, naprawdę delikatnie, też jakby mniej żywe, widzę to głównie przy portretach.
moje pytania.
czy używać wbudowanych funkcji redukcji szumu długiego naświetlania?
oczywiście bardzo mi brakuje mikroregulacji af, czy jest na to jakiś sposób? (poza serwisem)
Czy możliwe, że ten szum to tylko mój film, a widzę go wyraźniej ponieważ zdjęcia są większe? w wyższej rozdzielczości?
jak pozbyć się szumu, nie kalecząc zdjęcia?