i nie poprowadzi do niczego dobrego, bo albo jest się konsekwentnym w swoim działaniu (czyt. oznaczaniu poszczególnych segmentów) albo robi się sztuczny twór, który nie wnosi świeżości, nie powala na kolana, nie stanowi wyzwania dla konkurencji, a nawet dla tego, co już od jakiegoś czasu Canon sam wypuścił..
myślenie marketingowców jest łatwe do "wywróżenia" - puszczamy 60D, które będzie się dobrze kojarzyć z serią xxD i jej pozytywami, jednocześnie dorzucamy coś nowego, by w ulotce było ciekawie, będzie to pucha, na którą liczy wielu, a tak na prawdę wychodzi coś, co skusi Canona z "udziwnianiem" poszczególnych segmentów i tworzeniem jakiś półśrodków nie wyjdzie mu na dobre - wtedy zaczniemy na tym korzystać - inaczej korzystać zacznie konkurencja, która (poza Sony i jak Canon dotąd) konsekwentnie rozwija segmenty..'
#
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
miało być...
myślenie marketingowców jest łatwe do "wywróżenia" - puszczamy 60D, które będzie się dobrze kojarzyć z serią xxD i jej pozytywami, jednocześnie dorzucamy coś nowego, by w ulotce było ciekawie, będzie to pucha, na którą liczy wielu, a tak na prawdę wychodzi coś, co skusi przysłowiowego "fotoziutka"...
eksperymenty Canona z "udziwnianiem" poszczególnych segmentów i tworzeniem jakiś półśrodków nie wyjdzie mu na dobre - wtedy zaczniemy na tym korzystać - inaczej korzystać zacznie konkurencja, która (poza Sony i jak Canon dotąd) konsekwentnie rozwija segmenty..'
#