Cytat Zamieszczone przez ghosthunter Zobacz posta
Czy dobrze widziałem, że w 60D zabrali ikonkę balansu bieli z górnego wyświetlacza? Nie podoba mi się to, tak samo jak brak obudowy z żelastwa i zamieszanie z przyciskami i brak mikroregulacji AF. No ale pewnie dział marketingu już wszystko przeliczył i dzięki temu zarobią kilkaset milionów rubli więcej.

Oj, ten Nikon D7000 wygląda ciekawie, żeby tylko łatwo matówkę dało się w nim wymienić...
Obudowa nadal jest z żelastwa tyle, że w połączeniu z plastikiem . Balans bieli w cyfraku to funkcja, którą albo zostawiasz na auto + RAW (na zewnątrz przy dobrej pogodzie można zaufać nawet jpg'owi) i później poddajesz obróbce w "wywoływaczu", albo za każdym razem stroisz ręcznie (trochę upierdliwe). Canony bardzo dobrze radzą sobie z balansem - oczywiście poza "żarówką", ale tu każda puszka ma problem. Moim zdaniem wskaźnik "nie do końca potrzebny" dla amatora, a wydaje mi się, że tym bardziej dla profi (RAW). W 40D nie masz "micro", a jednak sobie radzisz, po zakupie 60D nie zauważysz różnicy
Poza tym micro ma 50D (którym się ostatnio trochę bawiłem - świetny korpus) i jest tańszy - czyli jest wybór.

Cytat Zamieszczone przez ghosthunter Zobacz posta
Byłoby bardzo dobrze, tylko niech dadzą wymienne matówki i układ przycisków jak dotychczas, zgodny z modelami wyższymi i byłby hit.
Nie mogą zostawić dawnego układu przycisków ze względu na ruchomy ekranik, który podejrzewam będzie montowany w każdym nowym korpusie. Trzeba się przestawić na inny układ przycisków

Cytat Zamieszczone przez drfidel Zobacz posta
50D w cenie 2.7kpln to absolutna rewelacja i stosunek ceny do jakości nie do pokonania. Nikon mami ludków natłokiem guzików, co podobno jest mega ergonomią. Patrząc jednak trzeźwo na sprawę to tam trzeba przykładowo guzik korekcji wcisnąć i pokręcać pokrętaś co jest IMHO bardzo mało ergonomiczne. W Canonie wystarczy pokręcić kołem przy pomocy kciuka. Przeglądanie zdjęć też jest o klasę lepsze w Canonie. Powiększone zdjęcie zwijam do rozmiaru wyświetlacza jednym przyciskiem a w Nikonie trzeba pstrykać kilka razy aby z powrotem pomniejszyć to co się powiększyło. Gdzie ta ergonomia pytam ?? Co w Nikonie z przyciskiem ISO ?? A co z serią w RAW-ach 14-bitowych, tu 40D spokojnie kładzie na łopatki D300. A co z profilem barwnym puszki ?? Co chwila na żółtym forum wybucha temat skóry i tłumy się produkują w RAW-ach dając kolejne "propozycje". W Canonie to nie występuje. Obróbka ogranicza się w zasadzie do drobnych poprawek kontrastu, skalowania i ostrzenia. Obrazek z Canona mi po prostu pasuje i dlatego w tym siedzę. Jak coś dostanę z Nikona i to dowolnego to zawsze się męczę, a to twarz jakaś ziemista albo jakaś dziwnie czerwona. Oczywiście można powiedzieć że to RAW i wszystko można zrobić - oczywiście, tylko po co mam tracić godziny nad plikami Nikona jak Canonem mogę w tym czasie zdjęcia robić
No właśnie też to zauważyłem (mam dodatkowo "starego" N d60, ze "starą' matrycą CCD), może to specyfika tych matryc robionych przez Sony w połączeniu z oprogramowaniem puszki Nikona?

Ogólnie rzecz biorąc po ostatnim "spotkaniu" z 50D mam dylemat, czy czekać na 60D w dobrej cenie czy brać już 50D. Dla nowego Nika nie będę wyprzedawał "systemu". Trochę bez sensu (przynajmniej w moim przypadku).