Jak juz mowilem, predzej wyjdzie modowana wersja softu 60D pozwalajaca na mikroregulacje niz zaawansowani amatorzy niezarabiajacy na foto rzuca sie ochoczo do zakupu 7D, ktory jest/bedzie srednio o 1,5 k drozszy od 60D (jak ceny sie uspokoja).
A po za tym Canon w koncu w 50-tce dal mikroregulacje AF'a, co konkurencja miala jzu dawno i to wn izszych segmentach. Powracajac do takiego schematu z przed 50D byc moze wiele ryzykuja, wyborem N zamiast C. Czy regulacja jest az tak zaawansowanym ficzerem zeby dawac ja tylko w segmencie profi?