-
Moderator
Odp: Eos 60d
Jako, że się niedawno przesiałem z 550d na 60d napiszę kilka słów od siebie. W weekend miałem okazję potestować wreszcie bardziej sprzęcik, który współpracuje z T 17-50, T70-300 oraz C 50/1.8.
Przyznam, że mocno się zastanawiałem nad zmianą 550d na 650d – moje rozważania można poczytać, w wątku o 650d http://www.canon-board.info/canon-ds...owym-af-84154/ od postu 245.
Generalnie wybór jednak stanął na 60d i porównując do 550d najważniejsze jak dla mnie kwestie:
- jakość obrazka – tu się nie odnoszę, IMHO dla amatorskich zastosowań różnicy nie widać, może onaniści sprzętowi by znaleźli jakieś różnice, ale dla mnie to nie jest istotne
- ergonomia – zanim kupiłem dużo głosów na forum podkreślało tą kwestię, przyznam, że ja do końca nie byłem przekonany czy, aż tak bardzo poczuję różnicę i ... w weekend był w Krk Piknik Lotniczy, na którym byłem i trochę pofociłem i zrozumiałem nareszcie te głosy „ludu”, IMHO nie ma porównania do 550d, wszystkie najważniejsze parametry pod palcami, bez potrzeby grzebania na ekranie, dla mnie to jest bardzo duży skok w ergonomii i wygodzie oraz szybkości dokonywanych zmian, co prawda, nie miałem w rękach 650d, ale śmiem twierdzić, że nawet dotykowy ekran 650d nie dogoni ergonomii 60d...
- AF – IMHO zdecydowanie lepszy niż w 550d, oczywiście nie robię żadnych statystyk, ale subiektywnie odczuwam różnicę na plus – szczególnie przy współpracy z T 70-300 oraz C 50/1.8, przy T 17-50 nie ma problemów w normalnych warunkach, ale podobnie jak w 550d w ciemnych miejscach (bardzo ciemnych) nawet ze wspomaganiem z 430 EX II nie trafia (zresztą T 70-300 też nie trafia), gdzie C 50/1.8 trafia. Nie trafia – to nie znaczy, że w ogóle nie trafi, tylko po prostu gorzej. Porównanie przez pryzmat środkowego punktu, bo ten głównie używam.
- światłomierz – mam wrażanie, że histogram jest bardziej przesunięty na lewo niż w przypadku 550d, to oczywiście subiektywne odczucie i jeszcze będę sie temu przyglądał.
- kolorystyka JPG-ów z puszki - IMHO na ustawieniu standard JPG prosto z 60d jest lepiej nasycony niż w 550d, wiem, że to oczywiście subiektywne odczucie, ale w 550d miałem ustawiony styl w ten sposób, że ostrość była na 6, nasycenie na 1, kontrast na 1, ton bez zmian, w przypadku 60d te ustawienie spowodowało, że zdjęcia nie są tak „ładne” jak bym chciał i tak naprawdę używam standard z wyostrzeniem na 6 i jest OK.
- tryb seryjny – nieporównywalnie lepszy
- bezprzewodowe sterowanie lampą zewnętrzną – też super sprawa, nie robiłem testów na zewnątrz, ale w mieszkaniu działa bez zarzutów, nawet jak 430EX II nie widzi bezpośrednio palnika z body, jest to funkcja, której bardzo mi brakowało w 550d, miałem co prawda Pixele, ale dla mnie to nie było bardzo wygodne rozwiązanie, poza tym jak wsuwamy Pixel-a do stopki w body to nie możemy użyć lampy wbudowanej i w sumie dalej mamy jeden flesz, a tak mamy 2 (co prawda jeden bardzo słaby) ale jednak.
- wizjer – bardzo duży plus, noszę okulary i w 550d bardzo często musiałem je zdejmować by móc dobrze widzieć w wizjerze, tu nie muszę ich zdejmować i już tak nie przeszkadzają
- poziomica elektroniczna – super sprawa
- gibany ekranik – tu chyba nie muszę wyjaśniać
- jakość wykonania – tu akurat nie uważam, by był jakoś szczególnie lepiej wykonany niż 550d – plastik fantastik, przynajmniej z zewnątrz.
Reasumując uważam, że jeśli ktoś chce się „bawić” fotografią bardziej poważanie to wybór serii xxD ja początek będzie zdecydowanie lepszy niż xxxd. Warto IMHO dołożyć parę stówek więcej od razu niż później. 60D działa zdecydowanie szybciej niż 550d oraz jest zdecydowanie wygodniejszy w użytkowaniu.
-
Odp: Eos 60d
Witam.
Bez zbędnych słów od razu przechodzę do konkretów, otóż... od 3 dni jestem posiadaczem Canona 60d i jest to mój pierwszy cyfrowy aparat. Kupiłem go jako kit z 2 obiektywami. Poza pierwszymi zachwytami i oględzinami przyszedł czas na zrobienie pierwszego zdjęcia zarówno z jednym jak i drugim obiektywem i oczywiście sprawdzeniem go jak się spisuje się w roli "kamery". Oczywiście wiem, że to aparat a nie kamera ale skoro ma możliwość nagrywania i to w jakości HD postanowiłem ją przetestować. Po przetestowaniu aparatu w obu przypadkach i wsłuchaniu się w pracę obiektywów (po ich zmianie) pojawił się pierwszy może nie problem ani od razu usterka ale zauważyłem dziwną pracę albo ich współpracę z aparatem. Oczywiście nie chodzi tu o pracę silniczka w jednym i drugim obiektywie podczas ostrzenia obrazu ale o zauważalne nawet dla laika dobiegające z nich dźwięki jakby w środku aparatu lub obiektywu był wentylator i delikatnie dmuchał powietrze, a dodatkowo jednocześnie słychać zauważalne trzeszczenie. Przy czym to dmuchanie powietrza i trzaski wyraźniej słychać po zamontowaniu większego obiektywu. Obiektywy dołączone do zestawu, to CANON 18-55 IS II + CANON 55-250 IS II. Zatem moje pytanie jest oczywiste, a mianowicie czy to zjawisko jest normalne i tak ma być czy aparat lub oba obiektywy są uszkodzone? Poza tym i co najbardziej denerwuje podczas kręcenia filmiku te trzaski są rejestrowane przez aparat, ma bardzo czuły mikrofon do tego stopnia iż trzaski przebijają dźwięki dochodzące z innych zewnętrznych źródeł. Czy ktoś z forumowiczów i użytkowników Canona 60d spotkał się z podobnym lub tym samym problemem i jak na to zareagować?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum