Jeżeli chodzi o problemy z dostępnością 60D to mam taką teorię, że Canon po chłodnym początkowym przyjęciu zakładał dużo mniejszy popyt i nie wyprodukował zbyt wielu aparatów "na zapas". Jednak ostatnio wielu ludzi przeszło na 60D, przeważnie są to takie osoby, które na fali mody na lustrzanki kupiły parę lat temu coś z serii xxxD, chwyciły bakcyla i teraz chcą aparat z ciut wyższego segmentu. Zwyczajnie popyt przewyższył podaż. Pytanie tylko czy 70D jest już blisko i nie planują dorobić więcej 60D, czy też rzucą sporą ilość 60D na rynek, przed premierą 70D?

Jeszcze trochę wieści z placu boju.
W minioną sobotę odbyłem pierwszą normalną "roboczą" jednodniową wycieczkę z 60D. Przed chwilą zrobiłem małe podsumowanie proporcji ilości kłapnięć migawki do pozostawionych "udanych" zdjęć. Dla ostatniej wycieczki było to 1,99:1 czyli co drugi pstryk dawał w efekcie docelową fotkę. Sprawdziłem trzy wycieczki z 450D i tutaj proporcje były od 4,45:1 do 4,39:1, czyli na 450D czyli wynik ponad 2x gorszy. Nie spodziewałem się, że aż tak bardzo mierzalnej różnicy.

Z innych spostrzeżeń mam takie:
- obsługa z każdym dniem robi się coraz bardziej przyjemna
- trzeba się od nowa nauczyć wyświetlacza LCD, aby w miarę poprawnie umieć wyobrazić sobie efekt końcowy na podstawie obrazu na nim
- mam takie podejrzenie, że definiowany przez użytkownika styl obrazu (5,0,2,2) jakiego używałem z powodzeniem na 450D daje nieco inną kolorystykę niż na 60D

Jeżeli ktoś jest ciekawy zdjęć z wycieczki, to parę miniatur można zobaczyć tutaj: http://www.beskidmaly.pl/pun/topic1372.html