Ja osobiście ze stypą po Canonie bym jeszcze się wstrzymał. Sam chyba w okolicach swiąt sprawię sobie tą 60-tkę. Czas w końcu pomyśleć o jakimś zastępcy dla starej dobrej 350-tki która służy mi dzielnie już 5 lat. Długo się wahałem co wybrać, 50D czy 60D i chyba zaryzykuję z tą 60-tką. Jakoś posiadanie magnezowego body nie jest dla mnie jakimś imperatywem kategorycznym, bardziej żal tej protezy w postaci kalibracji AF, ale bez tego raczej też można się obyć lepiej lub gorzej. Różnica cen pomiędzy 60D a 50D w Reykjaviku wynosi ok. 500 PLN (20.000 ISK) więc nie jest aż tak bardzo drastyczna chyba. Synowi zaraz wyjdą pierwsze ząbki więc ( tfu, tfu że też mi język nie uschnie ) opcja filmowania też znajdzie zastosowanie