Przypomniał mi się czas jak wyszedł model 400D. Kupując go wówczas jako nowość też_żem się nasłuchał: a po co tyle pixeli, a jak strasznie szumi, itd, itd.
Na szczęście każdy odpowiada za siebie i każdy odpowiada za swój wybór.Jeśli więc zaistnieje taka sytuacja, że ktoś stanie przed wybraniem sobie aparatu i zamiast wątkowej 60D kupi starą zryraną 40 z drugiej ręki, a resztę przeznaczy na jakieś polecane szkło - to niech później nie ma pretensji do ludzi zabierających głos w tym wątku, tylko do siebie.